Plina!
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piotrkóóóóów
|
Wysłany: Śro 15:35, 27 Sie 2008 Temat postu: Metal a satanizm |
|
|
Nie wiedziałam, gdzie założyć temat, ale wreszcie wybrałam ogólne- jak nie pasuje, to przenieść...
Właśnie mnie ostatnio wzięło na rozmyslania...
I doszłam do tego, że... hm, cóż.
Czemu niektórzy wiążą metal z satanizmem?
Dobra, może w black, czy death metalu występują teksty antychrześcijańskie...
Ale dlaczego obwiniać CAŁĄ kulturę metalową?
Ja znam osobiście tylko dwie piosenki, w których da się wysłyszeć : six six six...
Ale są to piosenki o strachu, o niezrozumieniu, o życiu..
Po prostu trzeba to odebrać inaczej- a nie WPROST.
Więc nie wiem, dlaczego niektórzy po tym jeżdżą.
Gdy próbujesz im to powiedzieć, oni wiedzą lepiej i więcej.
To oni są dobrzy, a ty jesteś zły- słuchasz tej sztańskiej muzyki, czy nie powinno tępić się takich?
łech, zbuntowałam się chyba.
Najpierw różnica majątkowa, a teraz nietolerancja i głupie plotki.
Czy ci księża dla dobra jakiegoś nie mogę posłuchać paru piosenek?
Nie mogą znaleść tłumaczeń?
Muszą oczerniać?
A potem mają pretensje!
Rysowanie pentosów to nie satanizm, tylko albo pozerstwo ponad miarę, albo wyśmianie tej całej egzystencji.
Osttanio się wkurzyłam i jednej dziew, co nazwała mnie ,, szatanistką'' wykrzyczałam, że koty mają dobre żyły.
To była moja ironia.
Soras, ale nie potrafię pogadać z ludźmi, którzy wiedzą lepiej, a nic nie wiedzą.
Psychiczne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|