Forum dla nastolatek

Młody79

Mam taki problem... Jestem z dziewczyną 17 miesięcy - Ja mam 18 lat ona 17 . Wszystko wskazywało na to że jesteśmy dla siebie stworzeni, mnóstwo spotykania się wiele pięknych chwil... a przede wszystkim dużo razy się kłóciliśmy i zawsze było, że koniec, ale kilka dni i znowu byliśmy szczęśliwi jak przedtem jakby tamtego wgl nie było... Przyszły wakacje tzn połowa lipca pojechała do rodziny do Anglii , przed wyjazdem mówiła, że damy radę poradzimy sobie i wytrzymamy a do tego pisała, żebym to ja jej nie zostawił. Od kiedy tam jest kłóciliśmy się ale nie były to jakieś poważne kłótnie tylko o "bzdury"... Minęło dwa tygodnie, cały czas mieliśmy kontakt i napisałem do niej czy zgoda, a ona że nie wie, i nie wie czy chce tego związku :/ . Pisaliśmy chwilę pisała, że mnie nie chce już domyślałem się że ktoś jej się spodobał... zaproponowała przerwę tygodniową zgodziłem się . Minęły nie całe dwa dni bez pisania... i wczoraj napisała, że to koniec. Nie uwierzyłem po prostu pisała, że co ona tam robi to ja bym jej cały czas "wypominał" . Pisząc dziś z nią, prosząc , żebyśmy się pogodzili lub po prostu ocalili związek ale nie uparła się że nie chce mnie już. Napisała że spotyka się z taki jednym fajnym chłopakiem, ale nic między nimi nie zaszło... i ona nie może być z nim. Miała przyjechać teraz jakoś na dniach kłóciła się w pracy żeby mogła tu jak najszybciej do mnie przyjechać... Prawdopodobnie przyjedzie pod koniec sierpnia lub szybciej...
Nie wiem co mam już robić... cholernie mi na niej zależy, jestem chłopakiem ale płaczę codziennie przez z nią niestety.. to jest silniejsze ode mnie, nie chce mi się jeść, zero humoru, nic mi się nie chce . Powiem tak nie zrezygnuje z niej , nie ma opcji takiej . Może z jej strony to było tylko zauroczenie, ale tak długo i nagle bęc wszystko przekreślone nie potrafię w to uwierzyć... Dajcie jakieś rady bo już nie wiem co mam robić... z Góry dzięki. Sad

mangusta

Możesz z niej nie rezygnować, ale ona niestety chyba już zrezygnowała z Ciebie. Ona na stałe tam wyjechała? czy niedługo wraca? Bo jeśli wraca, to może jest jeszcze jakaś szansa, że otrzeźwieje i będzie w stanie określić co jest dla niej ważne.

Gafkuler

szanuj się gościu i ją olej. może piszę to za późno ale jeżeli to przeczytasz to weź sobie te słowa do serca